Trochę się obawiam zbliżającej się konferencji WWDC. Powód jest prosty, jestem umiarkowanym fanem płaskich interfejsów. A wszelkie znaki na niebie i ziemi wskasują, że wyczekiwany "flat design" stanie się faktem.

Nie chciałbym za bardzo narzekać przed faktem. Wystarczy, że już tutaj znalazło się sporo osób, które zanim zobaczyły nowy system zadeklarowały, że porzucają iOS-a na rzecz Androida. Zasadniczo należy zdać sobie sprawę, że design to nie jest to jak coś wygląda, tylko jak coś działa, a na to nigdy w iOS-ie narzekać nie mogłem. To jest jedna strona medalu, a druga jednak jest taka, że ludzie mają tę cechę, że jedzą oczami. Posiłki w restauracji muszą dobrze wyglądać. Inaczej choćby nie wiem jak wspaniale nie smakowały, to i tak je skrytykujemy. Samochody muszą być ładne. Dopiero potem patrzymy na ich niezawodność, właściwości jezdne. Brzydkiego samochodu o świetnych osiągach nikt nie wybierze. Nie przez przypadek w Apple bardzo zwraca się uwagę na wygląd poszczególnych produkowanych sprzętów. Komputer, telefon, tablet, czy odtwarzacz muzyki wpierw ma pieścić nasze zmysły wyglądem, a dopiero potem zaspokoić pozostałe potrzeby. Podobnie jest z interfejsem systemu operacyjnego. Użytkownicy nie zaakceptują brzydkiego, ale za to super funkcjonalnego iOS-a.

Wracając do tego płaskiego designu, to… pamiętam jak po raz pierwszy zobaczyłem ekran początkowy iPhone'a 1 generacji. Wszystkie było wypukłe, wszystko się świeciło. Co tu dużo mówić, w porównaniu z gównianymi interfejsami, które wówczas dominowały to był szok.

Przyzwyczaiłem się do tego, że aplikacje z iOS-a niemalże wyskakują z ekranu, są żywe, dynamiczne, niezwykle wyraziste. Podobają mi się takie ikonki:

A takie ikonki jak aplikacji Podcasty i Muzyka niekoniecznie…

Ciekawy jestem ile w tym jest tzw. "Mamonia", tj. siły przyzwyczajenia. Z pewnością jest tak, że przyzwyczaiłem się, a skoro coś jest dobrze znane, to naturalnie bardziej mi się podoba (wiedzcie, że też to macie, każdy człowiek to ma), a ile faktycznie jest w tym wszystkim faktycznie dobrze zaprojektowanego interfejsu użytkownika. Po ewentualnej zmianie będzie od razu widać, czy nowy wygląd jest dobry czy nie. Jeżeli przyzwyczaję się do niego w pół godziny, to będzie oznaczało, że Jonathan Ive wykonał dobrą robotę.

Niech tylko nie zrobią z tego Windowsa Phone 8. To jest przykład super płaskiego wyglądu, ale to nie podoba mi się kompletnie.

Co do sprzętu, to… tak naprawdę nie czekam na nic. Na 99,9% nie będzie żadnego nowego iPhone'a, czy też iPada - te zobaczymy dopiero jesienią. Być może doczekamy się ugprade'u wszelkiego rodzaju Maków. Komputery dostaną nowe procesory (czy to już czas na Haswelle?), więcej pamięci, szybsze karty graficzne, większe dyski twarde w standardzie, ale to nie będzie zmiana, która spowoduje, że zaczniemy naszych sprzętów używać jakoś inaczej. O tym od dawna decyduje oprogramowanie.

Jestem ciekawy w zasadzie tylko dwóch rzeczy. Pierwsza to czy Apple zaprezentuje nowego Maka Pro. A jeżeli tak, to co naprawdę wyjątkowego będzie miał ten komputer. I druga rzecz, czy już teraz zostaną wycofane MacBooki Pro w starej technologii, tej bez ekranów typu Retina, czy też przyjdzie nam na to poczekać do kolejnej rewizji sprzętu. Wydaje mi się, że to jeszcze nie czas na tak radykalne kroki, ale kto wie. A może MacBooki Air dostaną Retinę?